Mario Mauro rezygnuje z kandydowania na szefa PE

Opublikowano: 05-07-2009

obrazek

05.07. Bruksela (PAP) – Na skutek niedzielnej rozmowy premiera Włoch Silvio Berlusconiego z szefem chadeckiej frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Josephem Daulem włoski eurodeputowany Mario Mauro …obrazek

05.07. Bruksela (PAP) – Na skutek niedzielnej rozmowy premiera Włoch Silvio Berlusconiego z szefem chadeckiej frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Josephem Daulem włoski eurodeputowany Mario Mauro zrezygnował z ubiegania się o kandydowanie na przewodniczącego PE z ramienia tej frakcji – dowiedziała się w niedzielę PAP ze źródeł w EPL.

Oficjalny komunikat Europejskiej Partii Ludowej (EPL) o rezygnacji Mauro ma zostać wydany w niedzielę do godziny 19.00. PAP dowiedziała się ze źródeł dyplomatycznych w Brukseli, że w ramach rekompensaty dla delegacji włoskiej w EPL najprawdopodobniej Mario Mauro ma przypaść stanowisko przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych PE.

W ramach chadeckiej frakcji w PE Mauro konkurował w walce o fotel szefa PE z polskim europosłem Jerzym Buzkiem (PO).

Europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski powiedział PAP w niedzielę, że jeśli potwierdzi się, iż włoski kandydat się wycofał, to Jerzy Buzek dostanie jednomyślną rekomendację frakcji chadeków. Kandydatura Buzka ostatecznie ma zostać potwierdzona na posiedzeniu frakcji we wtorek 7 lipca.

„Między 7 a 14 lipca będziemy poszukiwać dla niego większości bądź z socjalistami, bądź z liberałami” – dodał Saryusz-Wolski. 14 lipca ma odbyć się inauguracyjna sesja nowego europarlamentu.

Saryusz-Wolski zaznaczył, że w poniedziałek w Sztokholmie spotykają się natomiast szefowie wszystkich frakcji w PE, by omówić sprawę obsady stanowisk w strukturach UE po czerwcowych wyborach.

Jaś Gawroński, eurodeputowany włoskiego centroprawicowego Ludu Wolności, mówiąc PAP o spodziewanej rezygnacji Mario Mauro stwierdził, że „to logiczne, słuszne i ładne z jego strony”.

Podkreślił, że rozmawiał z Mauro na ten temat i usłyszał od niego, że zrezygnuje z ubiegania się o stanowisko szefa PE, gdy zorientuje się, że nie ma żadnych szans.

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział PAP, że do rządu od jakiegoś czasu docierały sygnały, że Mauro może zrezygnować z ubiegania się o fotel szefa PE, a rząd zabiegał o to, by nie doszło do podziału głosów wewnątrz EPL.

Graś pytany, czy spodziewana rezygnacja Mauro oznacza, że szanse Buzka wzrastają do 100 proc., powiedział, że trzeba pamiętać, iż ostateczna decyzja o tym, kto zostanie szefem PE, należy do eurodeputowanych. Według rzecznika, jeżeli informacja o rezygnacji Mauro się potwierdzi, to pozycja Buzka w walce o fotel przewodniczącego będzie bardzo silna.

Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz przyznał w rozmowie z PAP, że spodziewana rezygnacja Mauro nie jest zaskoczeniem.

Jak dodał, informacje o decyzji Mauro są ciągle nieoficjalne, ale jeżeli się potwierdzą, to będzie to oznaczać, że Buzek jest kandydatem największej frakcji na szefa parlamentu. „To go bardzo przybliża do tego stanowiska. Ale to jeszcze nie zamyka sprawy, jest jeszcze potrzebne poparcie innych frakcji w parlamencie” – zaznaczył Dowgielewicz.

Dodał, że będą jeszcze potrzebne rozmowy EPL z innymi frakcjami w PE na temat poparcia dla kandydatury Buzka. „Teoretycznie jest możliwe, że wszystkie inne frakcje sprzymierzyłyby się przeciw kandydaturze Jerzego Buzka, ale jest to scenariusz mało prawdopodobny” – uważa Dowgielewicz.

Włoskie media milczą na razie na temat możliwości rezygnacji włoskiego kandydata. Od czasu medialnej burzy i gorącej dyskusji po czerwcowym szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, gdzie premier Silvio Berlusconi nie zdołał przekonać do tej kandydatury, nie wypowiadają się również o niej włoscy politycy.

Wcześniej włoska prasa w licznych relacjach i analizach podkreślała, że szanse Mario Mauro słabną z każdym dniem, przede wszystkim z powodu poparcia Niemiec i Francji dla Jerzego Buzka. (PAP)