Zarabiaj na studniówkach!

Opublikowano: 08-02-2018

Dla sektora HoReCa przełom stycznia i lutego to bardzo często czas zdeterminowany organizacją studniówek. Jedni upatrują w nich słuszny „kawałek tortu” i konkretny zysk w mało rentownym okresie zimowym. Inni, a takich jest wielu, kojarzą bal maturzystów z koniecznością renowacji całego lokalu. Tymczasem prawda leży pośrodku. Bo młodzież rzeczywiście potrafi pozostawić po sobie niechlubny ślad w postaci mniejszych lub większych zniszczeń. Ale też jest otwarta, by skorzystać z dobrze przygotowanej oferty na organizację tego wyjątkowego wydarzenia.

Adaptuj salę i wzmocnij zaplecze kuchenne

Przy odrobinie wyobraźni i wsparciu partnerów biznesowych każdą salę można przygotować na bal. – Mamy wielu klientów, którzy zapraszają nas do współpracy na dwa, trzy weekendy zimą, właśnie w okresie studniówek. Przywozimy dosłownie wszystko, by z pustej sali stworzyć miejsce idealne na imprezę dla maturzystów. – opowiada przedstawiciel Gastro Magic Service. Nowoczesne wypożyczalnie sprzętu gastronomicznego rzeczywiście dysponują dosłownie wszystkim, co jest potrzebne. Od wyposażenia sali w stoły, krzesła, obrusy, serwetki, porcelanę, szkło, sztućce po czerwone dywany, czy mobilną szatnię. Ale nie każda sala bankietowa dysponuje wystarczającym zapleczem kuchennym. – Często jest tak, że klienci wspomagają się urządzeniami kuchennymi, a nawet meblami. Kilka razy się zdarzyło, że lokale przygotowały cały studniówkowy catering na naszym sprzęcie. Koszt wypożyczenia sprzętu obniży rzecz jasna ogólny zysk, ale należy pamiętać, że bal organizowany jest na 200 – 500 osób i przy takiej liczbie ostateczny rachunek będzie z całą pewnością korzystny. 

Proponuj dodatkowe atrakcje

Nie jest tajemnicą, że bal maturalny jest ważnym wydarzeniem dla młodzieży i chcą, by stało się ono niezapomniane. Warto zatem do swojej oferty włączyć coś więcej niż tylko menu w kilku wariantach cenowych. Jest spora szansa, że komitet organizacyjny skusi się na jedną z opcji dodatkowych. Atrakcji może być wiele, a na każdej lokal przecież zarabia: albo prowizję za pośrednictwo, albo skalkulowaną przez siebie cenę, pomniejszoną o koszty. – Od wielu lat w okresie studniówkowym wypożyczamy wszystkie nasze fontanny do czekolady, ekspresy do kawy, a nawet podgrzewacze do piwa, czy wina. Stawiamy też mobilne bary ze wszystkimi akcesoriami barmańskimi. Być może na niektórych studniówkach nie ma zakazu picia alkoholu. – zastanawia się przedstawiciel GMS. Tak, czy inaczej – na każdej dodatkowej usłudze właściciel sali bankietowej zarabia. Warto w takiej sytuacji wejść we współpracę ze sprawdzonymi partnerami. Dzięki temu można działać kompleksowo, oferując wszystko na wysokim poziomie, gwarantującym bezpieczną i udaną zabawę.