Piwo na talerzu
Opublikowano: 26-09-2015
Kulinarne eksperymenty wymagają pewnej dozy odwagi, ale przede wszystkim – fantazji. Jeśli chcesz zaskoczyć swoich znajomych niecodziennym daniem podczas kolacji czy wspólnego wypadu na grilla – sprawdź koniecznie nasze propozycje, które przedstawimy wraz z Szefem Kuchni.
W ostatnim czasie obserwujemy w Polsce wzrost zainteresowania piwowarstwem. Odkrywamy z lubością nowe smaki, słody i chmiele, a szerzej dotąd nieznane gatunki piw stają się naszymi ulubionymi. Coraz częściej okazuje się jednak, że piwo znajduje swoje miejsce nie tylko w naszych domowych barkach, ale również w kuchni. Popularny trunek staje się nieodłącznym składnikiem kulinariów – podobnie jak wino – jako element przyrządzania marynat do mięs, bądź pomysłowy dodatek do deserów. W świetle najnowszych badań fakt ten nie jest wyłącznie smakowity, ale również… zdrowy. Jak się okazuje, marynowanie mięsa w piwie przed pieczeniem na grillu sprawia, że o połowę spada ilość szkodliwych substancji powstających podczas późniejszego grillowania.
Potrawy, które powstają na bazie piwa opierają się jednak nie tylko na kompozycjach ziół i słodu. Istnieje cały wachlarz możliwości gastronomicznych, aby wpleść ten szlachetny trunek do codziennych dań. Piwne naleśniki? Nic prostszego! Wystarczy wykorzystać naszego „głównego bohatera” zamiast mleka. Dzięki temu naleśniki zyskają na puszystości. Jeśli mamy ochotę na bardziej sycące danie główne, piwo doskonale odnajdzie się w towarzystwie naszych ulubionych przypraw do marynaty, a także znakomicie wzbogaci smak żeberek pieczonych w miodowej zalewie. W przypływie ekstrawagancji możemy spróbować kurczaka nadziewanego… piwem! Wystarczy nasadzić tuszkę na otwartą butelkę i wstawić do piekarnika. Butelka podczas pieczenia powinna stać, więc bądźmy ostrożni lub dobrze umocujmy konstrukcję.
Z domieszką piwa przygotowuje się także desery czy dania na słodko.
– Jedną z ciekawszych propozycji jaką serwuję są racuchy piwne z jabłkami, cynamonem i sosem waniliowym z pieprzem – mówi Rafał Kosiński, szef kuchni w Restauracji Browar Lubicz w Krakowie. – To z pewnością przysmak, który znany jest wszystkim jeszcze z dzieciństwa, ale podany w takiej formie zyskuje uznanie także wśród starszych Gości naszej restauracji – mówi.
Aby smak piwa mógł w pełni wybrzmieć w potrawie, należy także zadbać o dobór odpowiednich składników. Pamiętać trzeba o zakupie świeżych produktów, najlepiej tego samego dnia, w którym planujemy przyrządzić browarny przysmak. Świetnie sprawdzą się tu produkty regionalne: oscypki, kiełbasy, dziczyzna, które można wykorzystać jako doskonałą bazę do stworzenia nowej jakości w swojej kuchni i ożywienia tradycyjnych potraw.
– Nie wyobrażam sobie przygotowywania dań rybnych bez świeżej ryby, która przywożona jest do mnie prosto ze stawu hodowlanego. Pstrąg, którego przyrządzam w Restauracji, z prażonymi migdałami i duszonymi na maśle warzywami, dostarczany jest z Ojcowa. Takie połączenie nie może się nie udać – chwali Rafał Kosiński.
Jak przypomina nasz ekspert, piwo od wieków towarzyszyło polskiej kuchni, a możliwość gotowania w restauracji tak ściśle związanej z tym napojem skłania do przypominania o tej tradycji, co bardzo chętnie czyni.
– Właściwie w każdym przepisie z naszej kuchni możemy odnaleźć elementy piwne. Mam kilku faworytów, np. golonka duszona w pszenicznym piwie, kaszotto ze słodem czy kaczka z żurawiną i cydrem. O tym, co jest najlepsze decydują jednak nasi Goście – podsumowuje Rafał Kosiński.
Warto podkreślić, że gotowanie z zastosowaniem czy to piwa, czy samego słodu wymaga przede wszystkim chęci i sympatii do kulinariów. Jak to zwykle bywa – w kuchni potrzebne jest wyczucie oraz wyobraźnia, ale nie powinno to nikogo odstraszać. Piwo może być również bardzo wdzięcznym urozmaiceniem naszych codziennych dań, które dzięki niemu znów zaczną zachwycać podniebienia.
Wskazówki eksperta przydadzą się na pewno wszystkim tym, którzy jeszcze tej jesieni pragną rozpalić swojego grilla ze znajomymi, albo znaleźć nową inspirację do gotowania jesiennych przysmaków.