Michał Markowicz
Opublikowano: 21-02-2017
Przedstawiamy wywiad z Szefem Kuchni Hotelu Odyssey w Kielcach.
1.Czy kuchnia była dla Pana ważna od zawsze? Czy może jakieś wydarzenie w Pańskim życiu wpłynęło na zainteresowanie się kulinariami?
Odkąd pamiętam , plątałem się w kuchni pod nogami mamy i ,,pomagałem”J. Jeżeli mam tylko możliwość to zaglądam do rodziców na domowy obiad.
2.Ukończył Pan ekonomię informatyczną na WSEIA, co było powodem zmiany zawodu?
Z gotowania nigdy nie zrezygnowałem, nauczanie wyższe chciałem kontynuować w Kielcach , gdzie nie było profili gastronomicznych , wybór padł na tę szkołę, ponieważ lubiłem przedmioty ścisłe , a ekonomia bardzo mi się teraz przydaje.
3.Skąd pomysł na konkurs „Świętokrzyski talerz młodego kucharza” ?
Od 2015 roku jestem również nauczycielem w ZSPS w Kielcach i wraz z Szefami Kuchni restauracji i hoteli w Kielcach objęliśmy patronat nad klasami z Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego , którego głównym celem jest wspieranie i pomoc w zdobywaniu wiedzy od strony praktycznej. Chcemy dać młodym adeptom sztuki kulinarnej możliwość wykazania się, sprawdzenia i pokazania poprzez ten konkurs, co potrafią.
4.Jak odbywały się przygotowania do tego konkursu?
W trakcie przygotowań wpierają mnie koledzy z Fundacji Świętokrzyskich Szefów Kuchni i Kucharzy. Każdy ma swoje zadanie do wykonania, i wykonuje je z pełnym zaangażowaniem. W tym roku wspierają nas osoby z całej Polski, między innymi Piotr Wieczorek, Teo Vafidis, Monika Gwiazda, Robert Głyda, Zbyszek Kopycki, oraz wiele portali branżowych.
5.Jakiej rady udzieliłby Pan młodym, jeszcze niedoświadczonym kucharzom?
Nie zwalniać, nie poddawać się, cały czas inwestować w siebie i znaleźć mentora , który weźmie nas pod skrzydła i nami pokieruje.
6.Jaka kuchnia jest najbliższa Pańskiemu sercu?
Mojej mamy ☺
7. Który z Szefów Mistrzów Pana inspiruje? Czy jest może osoba w świecie kulinarnym z którą chciałby Pan współpracować?
Moim mentorem niewątpliwie był Michał Keil , który kilkanaście lat temu wziął mnie pod skrzydła i przekazywał swoją wiedzę. Nauka sprawiała mi i nadal sprawia ogromną przyjemność, ale bywały również dni, kiedy było naprawdę ciężko i różne myśli kłębiły się w głowie.
8. Co według Pana jest kluczem do sukcesu restauracji?
W dzisiejszych czasach szefowi kuchni nie wystarczy tylko dobry smak, musi on być jednocześnie dietetykiem, diabetologiem, ekonomistą, pedagogiem, i to wszystko w połączeniu z dobrą kuchnią i oddaną załogą jest kluczem do sukcesu.
10.Czy jest Pan w stanie scharakteryzować siebie jako szefa kuchni?
Ciężkie pytanie, cały czas się zmieniam i uczę. W restauracji jak i w szkole ostro trzymam dyscyplinę, staram się dawać przykład moim kucharzom i uczniom, być konsekwentnym, mieć wszystko zaplanowane. Kieruje się mottem – wybaczaj , ale nie zapominaj .
11. Które danie z Pańskiej restauracji najbardziej odzwierciedla Pański charakter i dlaczego?
Wszystkie dania w mojej restauracji są po części moim odbiciem , charakteryzuje je różnorodność , sezonowość , a najchętniej to samo danie podawałbym codziennie w inny sposób
12. Czy zechciałby się Pan podzielić z czytelnikami Newsgastro jakąś nietypową, zabawną sytuacją z Pańskiego życia kulinarnego?
W życiu każdego kucharza, szefa kuchni jest wiele „wpadek” i wynikających z nich śmiesznych sytuacji , ale jeśli Państwo pozwolicie pozostaną one moją „słodką tajemnicą”…
13. Praca szefa kuchni na pewno wyczerpuje i wymaga ogromnego zaangażowania. Czy ma Pan jeszcze energię i czas na inne zainteresowania?
Pracuję w szkole , prowadzę fundację , chodzę na siłownię, biegam, a to wszystko dlatego, że mam wyrozumiałą żonę. ☺