Andrzej Polan: „branża pogrążona w ogromnym kryzysie”

Opublikowano: 28-04-2020

Kiedy otwarcie restauracji? Andrzej Polan: „branża pogrążona w ogromnym kryzysie”

Po majówce czekają nas kolejne etapy odmrażania kraju, zapowiedziane przez rząd. Te społeczne, jak powrót sportu, i te gospodarcze, jak stopniowe otwarcie galerii handlowych. A co z restauracjami? – Przed nami wiele ciężkich miesięcy – prognozuje popularny szef kuchni Andrzej Polan. Wiemy już coraz więcej na temat tego, jak w najbliższych tygodniach będzie wyglądać życie społeczno-gospodarcze w Polsce. W sobotę premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk ogłosił plan odmrażania sportu – zarówno amatorskiego, jak i profesjonalnego.
W maju czeka nas, jeśli sytuacja epidemiczna pozwoli, powrót do szkół. Coraz głośniej mówi się także o luzowaniu obostrzeń w galeriach handlowych. O rozważanych rozwiązaniach w takich obiektach informował money.pl. W sobotę mówił też o tym rzecznik rządu.

Co z gastronomią?

Więcej niewiadomych dotyczy branży gastronomicznej. Jak ustalił dziennikarz WP Marcin Makowski, po 15 maja (czyli może to być równie dobrze sam koniec miesiąca), rząd przymierza się, aby dać zielone światło stacjonarnej działalności gastronomicznej, oczywiście nadal z istotnymi obostrzeniami sanitarnymi. Jakimi? To pozostaje niewiadomą. Restauratorzy nie wiedzą, jakie miałyby to być „obostrzenia”.

– Nie posiłkuję się niesprawdzonymi informacjami, wprowadzającymi w błąd. Na razie słychać tylko domysły na ten temat. My naprawdę czekamy na jakieś konkretne ruchy, zdecydowane podanie nam ręki – mówi Andrzej Polan, szef kuchni, właściciel restauracji Polana Smaków, znany również z programów telewizyjnych.
 

(Materiały prasowe)

Polana Smaków, podobnie jak wiele innych lokali, radzi sobie w kryzysie, jak może. Zmieniła ofertę na czas zawieszenia podstawowej działalności i szuka kolejnych możliwości dotarcia do nowych klientów.

– Staram się robić wszystko, aby utrzymać moją restaurację, pracowników i oczywiście siebie. Naszym pierwszym pomysłem jest wprowadzenie nowej karty i możliwości zamówienia posiłków do domu – mówi szef kuchni. – Koncepcja „obiad do domu” bardzo podoba się naszym stałym gościom, ale to niestety zbyt mało, aby móc utrzymać biznes – dodaje.

Polan rozważa też wprowadzenie oferty garmażeryjnej, do odbioru na miejscu i na dowóz. Myśli też o wyjściu poza Warszawę. I to może być jednak zbyt mało, jeśli świat nie wróci do normalności, jaką znamy sprzed koronawirusa.

– Sytuacja w Polanie Smaku jest dramatyczna, jak w całej branży gastronomicznej. Ludzie zostają w domach i ograniczają wydatki. Mimo wprowadzonej oferty na wynos przychody nie są w stanie pokryć wszystkich miesięcznych zobowiązań związanych z prowadzeniem lokalu. Jednego dnia wyprzedajemy wszystkie przygotowane dania, kolejnego o wiele mniej – sprzedaż jest bardzo nierówna – tłumaczy Andrzej Polan.

Wielkanoc pomogła

– W tym miesiącu bardzo pomogła nam sprzedaż dań wielkanocnych, ale jednorazowa okazja specjalna nie wystarczy, by zapewnić stabilizację na dłużej niż miesiąc. Mimo zmęczenia i stresu staram się nie poddawać. Pewnie nasuwa się panu pytanie, po co to ciągnę? A co mam robić? Siedzieć w domu? Płakać w poduszkę, użalać się? – pyta retorycznie.

– To nie da mi niestety przeżycia zawodowego. Nie chcę doprowadzić do sytuacji, w której byłbym zmuszony zwalniać ludzi z mojej ekipy. Oni chcą pracować, a ja chcę, żeby pracowali u mnie. Zrobię wszystko, aby nie doprowadzić do zwolnień. Zbyt dużo serca im dałem, a oni mnie – nie kryje emocji restaurator.

Pytamy zatem, jak długo biznes Andrzeja Polana jest w stanie wytrzymać obecny stan rzeczy. – Szczerze? Nie wiem, boję się o tym myśleć. Skupiam się na wprowadzeniu nowej strategii, dopasowanej do tego, co dzieje się tu i teraz – podkreśla szef kuchni.

Kryzys, który szybko nie minie

Zaznacza jednak, że cała branża gastronomiczna jest obecnie „pogrążona w ogromnym kryzysie”. I – jak prognozuje – szybko się z niego nie wygrzebie.

– Zniesienie ograniczeń i tzw. odmrażanie gospodarki nie sprawi, że ludzie zaczną tłumnie przychodzić do restauracji. Dlatego przed nami wszystkimi co najmniej kilka ciężkich miesięcy wielkiego wysiłku i pracy, aby zaproponować naszym gościom i klientom dania i produkty, które spełniają ich oczekiwania w tym trudnym czasie. A nam, restauratorom, pozwolą przetrwać – podsumowuje Polan.

Przypomnijmy, że w połowie kwietnia rząd informował o czterech etapach odmrażania gospodarki. Otwarcie gastronomii znalazło się w trzecim etapie. Do tej pory jednak bez konkretnej daty.

źródło: money.pl

 
 
 
 
 
 
  1. POLECANE
  2. NAJNOWSZE
  3. POPULARNE
Koronawirus w Polsce. Najnowsze informacje z Ministerstwa Zdrowia. Rośnie bilans ofiar
Koronawirus w Polsce. Najnowsze informacje z Ministerstwa Zdrowia. Rośnie bilans ofiar
Czy twój sąsiad jest "superroznosicielem" koronawirusa?
Czy twój sąsiad jest „superroznosicielem” koronawirusa?

REKLAMA
Samsung Galaxy A40 w ofercie T-Mobile L

II etap odmrażania gospodarki. Teraz pora na handel
II etap odmrażania gospodarki. Teraz pora na handel
Koronawirus w Polsce i na świecie. Już ponad 3 mln zakażonych
Koronawirus w Polsce i na świecie. Już ponad 3 mln zakażonych
Koronawirus. Raport z frontu, dzień osiemnasty. "Za mną kilka etapów. Była niepewność, był gniew. Została bezradność"
Koronawirus. Raport z frontu, dzień osiemnasty. „Za mną kilka etapów. Była niepewność, był gniew. Została bezradność”