Erika Steinbach nie rezygnuje z miejsca w fundacji
Opublikowano: 29-11-2009

29.11.Berlin (PAP) – Przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach powiedziała gazecie „Bild am Sonntag”, że nie rezygnuje z kandydowania do rady fundacji „Ucieczka, …
29.11.Berlin (PAP) – Przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach powiedziała gazecie „Bild am Sonntag”, że nie rezygnuje z kandydowania do rady fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”.
„Postanowienie BdV o mojej nominacji leży na biurku gotowe do wysłania. Dajemy rządowi federalnemu jeszcze trochę czasu do rozważań przez święta Bożego Narodzenia. Jeśli nie pojawi się rozwiązanie, w nowym roku do urzędu kanclerskiego wpłynie nominacja BdV. Wówczas rząd będzie musiał znaleźć rozwiązanie możliwe do przyjęcia” – powiedziała Steinbach.
Jej kandydatura do władz fundacji, która stworzyć ma w Berlinie muzeum poświęcone wysiedleniom, jest tematem sporu w koalicji rządzącej chadeków i liberałów.
Na wejście szefowej BdV do tego gremium nie chce się zgodzić minister spraw zagranicznych Niemiec, liberał Guido Westerwelle, bo – jak tłumaczy – obawia się, iż mogłoby to zaszkodzić stosunkom z Polską.
Steinbach ma poparcie wielu polityków chadecji, szczególnie bawarskiej CSU.
Tygodnik „Der Spiegel” pisze w najnowszym wydaniu, że spór ten w coraz większym stopniu obciąża koalicję CDU/CSU i FDP.
„Minister spraw zagranicznych szkodzi interesom Niemiec” – powiedział „Spieglowi” wiceprzewodniczący frakcji chadeckiej Michael Kretschmer. „Westerwelle powinien zadać sobie pytanie, czy jest szefem dyplomacji Niemiec czy Polski” – dodał z kolei polityk CSU Hans-Peter Uhl.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mw/ malk/