Polscy hotelarze ścigają się z czasem
Opublikowano: 25-05-2010

Biorąc pod uwagę obecny stan bazy hotelarskiej i realizowane inwestycje można przyjąć, że Polsce uda się spełnić kryteria UEFA dotyczące bazy noclegowej – mówi Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomości hotelowych z Cushman Wakefield.
Z raportu firmy Cushman Wakefield wynika, że polska baza hotelarska spełni wymagania UEFA przed mistrzostwami EURO 2012.
Niższe przychody w 2009 r. wymusiły na polskich i zagranicznych firmach m.in. redukcję kosztów podróży służbowych, szkoleń, konferencji czy imprez integracyjnych dla pracowników. Polskę odwiedziło znacznie mniej zagranicznych turystów biznesowych niż w roku poprzednim, co przełożyło się na około 8 proc. spadek liczby noclegów rezerwowanych przez cudzoziemców. Również polscy turyści biznesowi rzadziej korzystali z krajowej bazy hotelowej, szczególnie z obiektów najwyższej kategorii. W korzystniejszej sytuacji znalazły się markowe hotele ekonomiczne.
– Inwestycje w hotele 1- i 2-gwiazdkowe zwracają się szybciej niż inwestycje w hotele wyższych kategorii. Niższe nakłady kapitałowe w budowę takich obiektów oraz ich wysoka efektywność wpływają na dobry wynik finansowy inwestorów. Kiedy długofalowe ożywienie w hotelarstwie stanie się zauważalne, w pierwszej kolejności wznowimy zatrzymane w ubiegłym roku inwestycje w Etapy i Ibisy w Krakowie i Warszawie, a także rozpoczniemy budowę Novotelu w Łodzi – mówi Ireneusz Węgłowski, wiceprezes sieci Orbis. Wskutek kryzysu na światowych rynkach finansowych banki zaostrzyły wymogi dotyczące finansowania inwestycji, co doprowadziło do wstrzymania wielu projektów hotelowych będących w początkowej fazie realizacji. Czy mimo to kibice przyjeżdżający z całej Europy do Polski na EURO 2012 będą mieli gdzie nocować?
Zdążymy na czas
Choć wszyscy słusznie uważają, że nie można rozpoczynać tak kosztownej inwestycji, jaką jest budowa hotelu, z myślą o jednym tylko wydarzeniu – EURO 2012 – to nie ulega wątpliwości, że właśnie ta impreza ożywiła krajowy rynek hotelowy.
W polskich miastach, w których podczas mistrzostw zastaną rozegrane mecze, dostępnych jest 38 870 miejsc noclegowych w hotelach (20 170 pokoi). Ponad połowa z nich przypada na Warszawę, gdzie rozegrany zostanie mecz otwarcia, ćwierćfinał i półfinał.
– Ludzi, którzy będą korzystali z polskiej bazy hotelarskiej podczas EURO 2012, można podzielić na trzy grupy: tzw. rodzinę UEFA (organizatorów, działaczy i VIP-y), drużyny piłkarskie oraz kibiców. Biorąc pod uwagę obecny stan bazy hotelarskiej oraz inwestycje, które zostaną zakończone i oddane do użytku jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw, można przyjąć, że Polsce uda się spełnić kryteria Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) dotyczące bazy noclegowej dla organizatorów, działaczy i VIP-y – mówi Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomościhotelowych z Cushman Wakefield.
Organizatorom rozgrywek w Polsce sprzyjają wprowadzone zmiany. Zezwolono m.in, by przedstawiciele
i działacze UEFA byli kwaterowani nie tylko w obiektach cztero- i pięciogwiazdkowych, ale także w trzygwiazdkowych. Dodatkowym warunkiem pozostaje wysoki standard usług. Złagodzono również wymóg dotyczący odległości hotelu: dojazd autokarem na stadion może zająć do dwóch godzin, a nie jak wcześniej tylko godzinę.
Problem mogą mieć kibice, ponieważ z pewnością nie dla wszystkich starczy miejsc w hotelach. Do ich dyspozycji pozostaną jednak miejsca noclegowe w innych obiektach, takich jak apartamenty
i kwatery prywatne, motele, pensjonaty czy ośrodki wczasowe.
Gdzie się buduje
W 2009 r. polska baza hotelarska powiększyła się o 106 skategoryzowanych obiektów, które zaoferowały dodatkowo ponad 10,3 tys. miejsc noclegowych w około 5,1 tys. pokojach. Najwięcej powstało obiektów dwu- i trzygwiazdkowych. Najwięcej hoteli skategoryzowanych zbudowano w Małopolsce (24 obiekty). W województwach mazowieckim, opolskim i podlaskim liczba hoteli się nie zmieniła. Zalewie kilka tygodni temu otwarto w Katowicach pierwszy obiekt sieci angelo wybudowany przez Warimpex. Inwestor zapowiada także rozpoczęcie budowy sześciu hoteli marek Campanile i Premiere Classe, m.in. we Wrocławiu, Katowicach, Bydgoszczy i Zielonej Górze. Wiosną oddano do użytku krakowski Hilton Garden Inn, latem tego roku planowane jest otwarcie pięciogwiazdkowego gdańskiego Hiltona. Po wakacjach działalność mają rozpocząć także Holiday Inn w Bydgoszczy i Qubus w Bielsku-Białej.
– W województwach podlaskim, opolskim i lubelskim znajduje się najmniej skategoryzowanych hoteli, co teoretycznie wskazuje na to, że w tych regionach jest miejsce na nowe obiekty. Z drugiej strony, w wymienionych województwach wskaźniki obłożenia hoteli są względnie niskie, co może zniechęcać do kolejnych inwestycji. Potwierdza to budowa niewielkiej liczby hoteli w tych regionach w porównaniu do innych województw – analizuje Dorota Malinowska.
Stan bazy hotelowej w miastach gospodarzach EURO 2012 (dane ze stycznia 2010 r.)
Warszawa 20 740 miejsc noclegowych (10 680 pokoi)
Poznań 4 760 miejsc noclegowych (2 520 pokoi)
Wrocław 6 650 miejsc noclegowych ( 3 490 pokoi)
Trójmiasto 6 720 miejsc noclegowych ( 3 480 pokoi)
Okiem praktyka
Świetlana przyszłość polskich hoteli
Franz Jurkowitsch, prezes Warimpeksu
W większych polskich miastach wciąż rośnie popyt zarówno na hotele ekonomiczne, jak też na obiekty wysokiej klasy. Najlepsze perspektywy zwiększenia bazy hotelowej mają duże ośrodki z rozwiniętą gospodarką, takie jak Łódź, Katowice czy Bydgoszcz, gdzie jest duże zapotrzebowanie na usługi konferencyjne. Równie dobre szanse mają miasta tranzytowe, np. Zielona Góra. Co prawda turystyka miejska będzie potrzebowała trochę czasu, by powrócić do swoich rekordowych rezultatów z lat 2006 i 2007, ale jestem pewien, że pozytywna tendencja obserwowana na początku 2010 r. utrzyma się także w następnych miesiącach. Polska jest jedynym krajem w Europie, który zanotował wzrost w 2009 r. Ma silny rynek wewnętrzny – we wszystkich naszych polskich hotelach ponad połowę klientów stanowią Polacy.
Źródło: pulsbiznesu.pl