By sztuka kulinarna rozwijała się…
Opublikowano: 04-12-2011

Również i tym razem Szefowie Fundacji KSK nie zawiedli i wsparli konkurs: „Dania Rybne w tradycji Świąt Bożego Narodzenia 2011” zorganizowany 2 grudnia przez Zespół Szkół Gastronomicznych im. prof. Eugeniusza Pijanowskiego. W konkursie udział wzięli młodzi adepci sztuki kulinarnej, uczniowie szkół gastronomicznych.
W jury zasiadły znakomitości polskiej gastronomii wśród, których między innymi znaleźli się: Jerzy Pasikowski, Kurt Scheller, Robert Sowa, Jacek Grochowina, Piotr Szczygielski, Andrzej Bryk, Mariusz Nowicki i inni.
To już kolejna edycja tego konkursu, czy szanowne Jury zostało czymś zaskoczone?
Oceniając pierwszą część konkursu Prezes Fundacji Klubu Szefów Kuchni – Jerzy Pasikowski powiedział:
– Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób startuje w konkursach. Im więcej młodzi ludzie będą trenować i prezentować swoje pomysły tym więcej będziemy mieć w przyszłości dobrych kucharzy. Niektóre z potraw, które do tej pory oceniliśmy były ciekawe a nawet godne zaproponowania w restauracji. Zobaczymy co przyniesie druga część konkursu.
Robert Sowa dodał:
– Każdy konkurs, w którym startują młodzi ludzie to dobry kierunek by sztuka kulinarna i szeroko pojmowana gastronomia rozwijała się a o to nam przecież chodzi. Cieszę się z wyboru pstrąga jako ryby przewodniej konkursu. Poza podaniem jej w ciekawej formie, uczniowie mieli za zadanie wyfiletować rybę i niestety nie wszystkim się to udało. Ale to już kwestia wprawy. Poza tym nie tylko ryba dzisiaj królowała na talerzach. Długo oczekiwałem na młodzieńcze spojrzenie na kaczkę. Jako dodatki były jabłka, gruszki, żurawina. Jesteśmy w połowie konkursu i jeszcze najlepszej kaczki nie spróbowałem. To co mnie dzisiaj pozytywnie zaskoczyło, to wykorzystywany w PRL-u jarmuż. Kapusta bardzo rzadko wykorzystywana w dzisiejszych czasach. Jedna z ekip przygotowała naprawdę smaczny jarmuż, podany na ciepło z bekonem i cebulką.
Mam nadzieję, że tego typu konkursy sprawią, iż więcej młodzieży będzie chciała zostać w zawodzie. Statystyki mówią, że z 30 osobowej klasy w branży pozostaje od 2 do 4 osób. To nie za dużo. Dlatego cieszę się, że mogę tu dzisiaj być. Spotkać się z różnymi szefami kuchni z różnych fundacji i stowarzyszeń kucharskich, którzy potrafią współdziałać gdyż leży im na sercu rozwój polskiej gastronomii poprzez kształcenie młodych ludzi.
Dorota Karwacka
PR dla FKSK
smarten.pl