Co w naszej codzienności zmienił COVID-19?

Opublikowano: 02-11-2021

Rynek usług gastronomicznych w Polsce: co w naszej codzienności zmienił COVID-19?

Pandemia koronawirusa w sposób szczególny dotknęła branżę gastronomiczną. Długi czas lockdownu sprawił, że tysiące punktów w całym kraju musiało wybierać między likwidacją lub zawieszeniem działalności. Jak aktualnie prezentuje się rynek usług gastronomicznych w Polsce? Jakie prognozy czekają go po zakończeniu pandemii?

Gastronomia w bazie firm

W ocenie kondycji rynku usług gastronomicznych w kraju przydatna może okazać się baza firm. Znajdują się w niej rozbudowane informacje na temat wszystkich aktywnych podmiotów gospodarczych. Dzięki temu możliwa staje się z jednej strony weryfikacja danych dotyczących konkretnej firmy, z drugiej natomiast analiza całych sektorów czy przedsiębiorstw w konkretnej lokalizacji. W bazie firm ALEO.com można znaleźć 84 617 podmioty zajmujące się prowadzeniem restauracji lub cateringiem. Zdecydowana większość z nich korzysta przy tym z kodu PKD 56.10.A — restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne.

To ważny i ciągle rozwijający się segment rynku, który odpowiada również za generowanie setek tysięcy miejsc pracy. Według danych GUS za 2019 rok, a więc ostatni okres przed rozpoczęciem pandemii, branża gastronomiczna wyróżniała się wysokim tempem wzrostu zatrudnienia (o 6,5%), ustępując jedynie działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej.

 

Branża gastronomiczna w trakcie pandemii

Gastronomia bez wątpienia była sektorem, który najbardziej odczuł gospodarcze następstwa pandemii koronawirusa. Było to oczywiście związane z objęciem jej najbardziej restrykcyjnymi i długotrwałymi sektorowymi lockdownami. Znalazło to odzwierciedlenie w zamknięciach lub likwidacjach firm. 

Łącznie pomiędzy styczniem 2020 roku a sierpniem 2021 roku zdecydowało się na to 14202 przedsiębiorców. Były one w jasny sposób uwarunkowane kolejnymi falami zachorowań i obostrzeniami wprowadzanymi przez rząd. Podczas pierwszej fali najwięcej zawieszeń lub likwidacji miało miejsce w marcu (1504 wniosków), najmniej (w okolicach 500 zawieszeń lub likwidacji) odnotowano w miesiącach wakacyjnych. 

Już w sierpniu, w związku ze zwiększającą się liczbą zakażeń i przygotowaniami do nadejścia drugiej, zdecydowanie trudniejszej fali, liczba zawieszeń i likwidacji wzrosła: wówczas zdecydowało się na to 1127 firm. We wrześniu osiągnięto najwyższą liczbę wniosków (1855), a wysoki poziom (1425) utrzymał się jeszcze w październiku. Negatywny bilans zawieszanych lub likwidowanych firm utrzymywał się aż do marca 2021 roku.

Wznawianie działalności

Odwrotne tendencje można zaobserwować natomiast w liczbie wznowień działalności gastronomicznych. Podczas pierwszej fali najwięcej wznowień miało miejsce w maju (1214) oraz czerwcu (1273): wówczas liczba wznowień zdecydowanie przewyższała również liczbę likwidacji. 

Podobna sytuacja miała miejsce w drugim kwartale 2021 roku, a więc w okresie, w którym znoszono obostrzenia po drugiej fali zachorowań: w kwietniu miało miejsce 766 wznowień przy 444 zawieszeniach lub likwidacjach. Najwięcej wznowień odnotowano w maju (932). W lipcu liczba zawieszeń lub likwidacji (519) znów przewyższyła liczbę wznawianych działalności (275). 

Jak widać, problemy gospodarcze związane z pandemią koronawirusa mają charakter długofalowy, a wiele firm, które przetrwały pandemię, utraciło płynność finansową i nie jest w stanie funkcjonować pomimo możliwości korzystania z tarcz osłonowych i przy zdecydowanie bardziej liberalnych obostrzeniach sanitarnych.

Branża gastronomiczna po pandemii

Pandemia COVID-19 trwale zmieniła obraz polskiej gastronomii. Według Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej ostateczną upadłość do maja 2021 roku ogłosić musiało ok. 15 tys. punktów, w związku z czym z gastronomicznej mapy kraju zniknęła niemal 1/5 podmiotów, które prosperowały jeszcze przed pandemią. 

W trakcie lockdownu ok. 60% lokali kontynuowało swoją działalność w ograniczonym zakresie, a więc serwując posiłki na wynos lub z dowozem. Znalazło to przełożenie na wyniki finansowe: w samym 2020 roku przeciętne przychody obniżyły się o jedną piątą, a stosunek firm rentownych obniżył się z blisko 80 do 46%. 

Oczywiście sam rynek jest bardzo zróżnicowany. O ile niektóre rodzaje działalności (np. pizzerie) zdecydowanie lepiej radziły sobie z utrzymaniem rentowności w warunkach, w których główny przychód czerpały z dowozu, to jednak zdecydowana większość podmiotów musiała pogodzić się ze znacznie gorszymi wynikami.

Perspektywy dla usług gastronomicznych

Choć w obecnej sytuacji możliwości prowadzenia biznesu niewiele różnią się od tych, które towarzyszyły nam przed pandemią, ta nie dobiegła jeszcze końca. Olbrzymi wpływ na przyszłość rodzimej gastronomii ma więc to, jak będzie się prezentować sytuacja epidemiczna. 

Według wielu ekspertów i ekonomistów może dojść do konsolidacji tej branży: w takim scenariuszu szczególnie zagrożone mogą być mniejsze podmioty, które będą pochłaniane przez duże, zazwyczaj międzynarodowe, koncerny.