Jak można reklamować alkohol w sieci?
Opublikowano: 15-05-2018
Pozornie restrykcyjne przepisy
Prawda jest taka, że alkoholu nie wolno reklamować nigdzie, gdzie promocja będzie miała charakter publiczny. Zakaz ten dotyczy rozpowszechniania wizerunków napojów alkoholowych lub też symboli graficznych związanych z alkoholami. Ale warto pamiętać, że obejmuje także nazwy i symbole graficzne (logo i inne znaki) podmiotów, które zajmują się produkcją alkoholu, a które są identyczne, jak napojów alkoholowych w sytuacjach, gdy służą popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych. Choć to nieco zawiłe, przepis ma udaremnić próby reklamowania alkoholu poprzez jednoznaczne skojarzenia, co wykorzystywano z sukcesem w przeszłości. Zakaz dotyczy wykorzystywania wszystkich możliwych środków komunikacji z odbiorcami, a są to więc: TV, radio, prasa i Internet. Tymczasem reklama alkoholu jest wszędzie dostępna, a ma to bezpośredni związek z kluczowym słowem, jakim jest: „publiczny”.
Jak zatem reklamować alkohol?
Niepublicznie, a więc właściwie dowolnie, pamiętając tylko o tym, by reklama była skierowana do ograniczonej grupy osób. A to oznacza, że wystarczy założyć prywatną stronę internetową, blog, vlog, portal społecznościowy, forum dyskusyjne, grupę dotyczącą branży alkoholowej. Tam, bez cenzora można pisać lub mówić o całym procesie produkcyjnym, a także zachwalać właściwości i w efekcie namawiać do zakupu. Trzeba pamiętać tylko, aby dostęp do treści był poprzedzony rejestracją i akceptacją regulaminu, w którym z kolei zostanie wyraźnie napisane, że dany adres jest dedykowany osobom pełnoletnim. Dla bezpieczeństwa można umieścić informację, jakie treści są prezentowane w danym serwisie, aby uniknąć oskarżenia o publiczne promowanie alkoholu. A nic bardziej nie przykuwa uwagi niż ostrzeżenie, żeby nie wchodzić bez przemyślenia swojej decyzji… Na publicznych stronach internetowych również można tak naprawdę umieszczać reklamę alkoholu, ale należy zamknąć dostęp do niej deklaracją o pełnoletności oraz udostępnić ją w formie informacji prasowej np. o wydarzeniu.
Reklamowy raj na Facebooku
Co ciekawe… Facebook jest portalem społecznościowym, do którego dostęp poprzedzony jest rejestracją. Tym samym zamyka się kwestia jego „publiczności”. Wystarczy zatem zarejestrować np. stronę produktu i w ustawieniach uniemożliwić dostęp dla osób niepełnoletnich. Rzecz jasna młodzi ludzie mogą założyć „fake`owe” profile, ale nie ponosi się za to odpowiedzialności, kiedy w informacjach zostanie dopisane, że jest to strona dla osób powyżej 18 roku życia. W ten sposób radzą sobie polscy producenci i dystrybutorzy, a reklama dociera do potężnej grupy odbiorców. Jak widać, w Polsce reklama w sieci może się mieć całkiem dobrze, jeśli zostanie spełnionych kilka nietrudnych do realizacji obostrzeń. „Nie promować powszechnie, trafiać do grupy docelowej”. Brzmi, jak jedna z podstawowych zasad skutecznej reklamy, prawda?