Janusz Trendewicz, Whisky Brand Ambasador

Opublikowano: 30-01-2020

Janusz Trendewicz, Whisky Brand Ambasador w Stock Polska o rosnącej kategorii brown spirits, wiedzy barmańskiej i aplikacji – Bar Is Us

Janusz Trendewicz jest „legendą” w świecie whisky i stale zachwyca swoją szeroką wiedzą o tej kategorii. Ma ponad dwadzieścia lat doświadczenia w branży gastronomicznej, a w swoim dorobku pracę w takich lokalach jak Brovaria, Blow up Hall 5050 czy Hotel Andersia. Za swój największy sukces uważa jednak stworzenie i otwarcie Whisky Bar 88. Jest ekspertem i wieloletnim praktykiem miksologii, brał udział w wielu konkursach barmańskich, zarówno jako juror jak i uczestnik.

W ostatnim czasie współuczestniczyłeś w tworzeniu aplikacji Bar Is Us od Stock Polska. Mógłbyś opowiedzieć coś więcej na temat tego narzędzia? Co adepci sztuki barmańskiej mogą tam znaleźć?

Praca nad Bar Is Us to była świetna zabawa. Jest to aplikacja skierowana do barmanów, czyli środowiska, które jest mi szczególnie bliskie. Sam spędziłem za barem ponad 20 lat. Inicjatorem tego projektu była firma Stock Polska, a naszym wspólnym celem było stworzenie nowoczesnej platformy, która dawałaby możliwość szerokiego dotarcia do tej grupy odbiorców. Zgodnie z oświeceniową zasadą „bawiąc, uczyć”, osadzoną jednak w XXI wieku, chcemy w prosty, a jednocześnie zabawny sposób przekazywać i systematyzować wiedzę barmańską. Stąd też wiele sekcji tematycznych dostosowanych do zainteresowań tej społeczności. W aplikacji znajdują się elementy typowo merytoryczne, ciekawy blok o autoprezentacji na Instagramie, quizy i oczywiście konkursy z nagrodami. Staraliśmy się zachować balans pomiędzy poszczególnymi działami, aby każdy znalazł coś dla siebie. Przyświecało nam też założenie, aby dostęp do aplikacji Bar Is Us mogły mieć tylko osoby faktycznie pracujące w branży stąd też indywidualny, unikalny kod, dostępny m.in. u Ambasadorów oraz przedstawicieli handlowych Stock Polska.

Skąd wziął się pomysł na taką aplikację? Jaki jest Twój wkład przy jej tworzeniu?

Od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad formą kontaktu ze środowiskiem młodych barmanów. W dobie, kiedy większość naszego życia przechowujemy w naszych telefonach, stwierdziliśmy, że znajdzie się tam jeszcze kilka megabajtów na naszą aplikację. Ciekawym aspektem było samo tworzenie Bar Is Us i „burze mózgów”. Zawartość merytoryczna jest podzielona pomiędzy poszczególnych ambasadorów specjalizujących się w innych dziedzinach. Uzyskaliśmy dzięki temu czytelny podział na 4 grupy: rum, wódka, whisky i koktajle. Ja odpowiadam za whisky oraz szeroko pojętą wiedzę barmańską.

Jesteś legendą w Polsce, jeżeli chodzi o wiedzę na temat whisky. Dlaczego w swojej karierze skupiłeś się akurat na tym alkoholu? Co tak wyjątkowego jest w whisky?

Z legendą to bym nie przesadzał. Tak się złożyło, że alkoholami zajmuję się po prostu troszkę dłużej. A tak zupełnie serio –  whisky to ogromnie ciekawy alkohol z ogromem różnic, niuansów i historii. Z drugiej strony jest to kwestia potrzeb rynku. Polacy pokochali whisky. Miłość́ tę można odnaleźć́ w stale rosnących wynikach sprzedaży, co zapewne cieszy producentów i dystrybutorów. Whisky to nie tylko dochodowy produkt wielkich koncernów alkoholowych, ale przede wszystkim trunek stworzony po to, by przynosić́ radość́. W wielu przypadkach element kultury, często symbol tożsamości narodowej, nierozerwalnie związany z określonym stylem bycia, a także… picia. No i ktoś musi ludziom pomóc się w tym świecie poruszać.

Kategoria Whisky Brown Spirit od pewnego czasu dynamicznie się rozwija. Jak Twoim zdaniem Polska wypada na tle innych krajów?

Polska jest ogromnie ważnym rynkiem dla producentów whisky. Charakteryzujemy się ogromna dynamiką, i to nie tylko wzrostu sprzedaży, ale i jej wartości. Doczekaliśmy czasów, w których w Polsce można kupić właściwie każdą whisky, w każdym wieku. Asortyment jest przeogromny. Wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa sięgamy po produkty coraz droższe, wykazujemy się również̇ dużą lojalnością wobec marek, które lubimy.

Myślę, że Polacy są coraz bardziej świadomymi konsumentami. Ogromna ilość festiwali, degustacji, szkoleń́ przyciąga mnóstwo uczestników. Rokrocznie, łączną liczbę̨ osób zwiedzających festiwale można szacować́ na kilkanaście tysięcy. Wynikiem zainteresowania whisky jest niezliczona ilość́ profili i forów internetowych, gdzie tętni wymiana wiedzy, a nawet butelek. Kulturowo elementem dobrego tonu w Polsce stało się̨ picie whisky.

Jesteś ekspertem i wieloletnim praktykiem miksologii, który dzieli się swoją wiedzą z innymi. Jakie są najważniejsze rady, które przekazujesz barmanom?

Najważniejszą rzeczą jest pamiętać po co się to robi. I doskonalić się całe życie.

Skąd pomysł na założenie Facebookowi grupy „Barmani vs Janusz T” (śmiech)?

Grupa powstała przypadkiem, głównie dzięki mojej koleżance Reginie. W rozmowach podczas jednego z konkursów w ramach „przeszkadzajek” zadawałem pytania. Od słowa do słowa powstała grupa, której celem było zadawanie sobie pytań z szeroko rozumianego alkoholoznawstwa w często zabawnym, luźnym tonie.

Zostałeś ambasadorem Beam Suntory. Co miało wpływ na tę decyzję? Co wyróżnia te produkty?

Myślę, że w moim wypadku zostanie ambasadorem było naturalna formą rozwoju. Przejścia „zza baru” na szersze wody. A dlaczego te marki? Portfolio Beam Suntory w Polsce jest przeogromne. Posiadamy whisky z 5 najważniejszych światowych rynków. Zaczynając od Irlandii, poprzez kultowe destylarnie Szkocji, Stanów Zjednoczonych, Kanady, po genialną whisky japońską. Jesteśmy też pionierem na świecie, jeśli chodzi o bourbona premium. W latach 90-tych powstała kolekcja Bourbon Legends. To również̇ linia Jim Beama skierowana do konsumenta, który poszukuje czegoś́ wyjątkowego – jest tam między innymi mój ulubiony Booker’s, pierwszy nierozcieńczany bourbon w Stanach.

Więcej informacji na stronie: www.barisus.pl.