Paweł Mieszała
Opublikowano: 24-07-2018
Gwiazda polskiego cukiernictwa z ponad 25-letnim doświadczeniem zawodowym. Mistrz Polski i świata w cukiernictwie, który trzy razy brał udział w najbardziej prestiżowym konkursie, jakim jest Puchar Świata Cukierników w Lyonie. Wykładowca, szkoleniowiec, mentor, którego podopieczni osiągają sukcesy w branży. Jest właścicielem cukierni Pawlova, gdzie można skosztować smaków tradycyjnych oraz wyszukanych słodkości, jakie przez klientów nazywane są działami sztuki.
Podkreśla Pan w wywiadach, że pierwsze kroki w zawodzie stawiał Pan w cukierni swojego mistrza Wojciecha Kandulskiego. Jakim był nauczycielem?
Pan Wojtek był surowym, konsekwentnym, pełnym entuzjazmu i chęci wspierania młodych ludzi, a przy tym dążącym do celu człowiekiem. Praca z taką postacią to nie tylko zaszczyt, ale również życiowe doświadczenie. Nigdy nie traktowałem pracy w firmie jako zło konieczne, a każdy dzień był dla mnie motywacją do osiągniecia własnych celów.
Jest Pan Mistrzem Polski i Świata. Ma Pan na swoim koncie udział i zwycięstwa w wielu międzynarodowych mistrzostwach cukierniczych. Które z nich miało największy wpływ na Pana pracę, na rozwój i w końcu na szacunek branży?
Szacunek w tej branży zdobywa się tylko i wyłącznie ciężką pracą, doświadczeniem i pokorą. Każdy nawet najmniejszy udział w mistrzostwach i zawodach jest kolejnym krokiem, który sprawia, że moja praca była efektywna, a wymiana doświadczeń na arenie międzynarodowej bezcenna. Uważam, że każdy konkurs był i nadal jest dla mnie ogromnie ważny. Jednak udział w najbardziej prestiżowym konkursie – Pucharze Świata Cukierników w Lyonie (brałem udział w nim trzykrotnie) jest zwieńczeniem wielu wyrzeczeń.
Niemal na samym początku kariery, a następnie zawsze przed startami jeździł Pan niemal po całej Europie na staże do najpotężniejszych autorytetów cukiernictwa. Bez tego nie udałoby się osiągnąć Panu tak wiele?
Zdecydowanie tak. Kontakt z największymi tuzami cukiernictwa na świecie pozwala na spojrzenie w zupełnie innym spectrum na nowe trendy i technologie w moim zawodzie.
Dzisiaj to Pan przygotowuje pretendentów do mistrzostw. Czy rola nauczyciela, mentora, mistrza dodaje skrzydeł, czy raczej pozwala spokojnie osiąść na laurach i cieszyć się z dorobku własnych osiągnięć?
Uwielbiam to. Rola nauczyciela, mentora na pewno dodaje skrzydeł, a w szczególności, kiedy moi podopieczni wygrywają tytuły.
Gdzie można Pana znaleźć, żeby pod Pana okiem uczyć się cukiernictwa najwyższych lotów?
Prowadzę szkolenia oraz warsztaty na terenie całego kraju – zarówno dla zawodowców, jak i amatorów. Między innymi w szkole The Kitchen. Najczęściej jednak przekazuję swoją wiedzę w hotelach, restauracjach i cukierniach.
Jakie cechy, umiejętności, a może wartości trzeba mieć, aby realnie planować karierę w cukiernictwie? Bo to przecież praca rzemieślnicza i artystyczna w jednym. A więc nie dla każdego…
To prawda. Ja nigdy nie byłem dobry z fizyki kwantowej, tak samo nie wszyscy muszą być dobrzy w cukiernictwie. Liczy się przede wszystkim sumienna i konsekwentna praca, ale również odrobina talentu. Jeśli jednak chodzi o cechy, czy umiejętności osób aspirujących do pracy w zawodzie profesjonalnego cukiernika to uważam, że przede wszystkim powinny posiadać ogromną pasję.
Jest Pan może przy okazji także doskonałym kucharzem? Czy to nie idzie u Pana w parze?
Bardzo bym chciał, lecz gotowanie wolę powierzyć moim kolegom profesjonalistom lub żonie.
Pana autorskim dziełem dostępnym permanentnie dla wszystkich chętnych jest koncept „Cukiernia Pawlova”. Czytając opinie klientów powraca stwierdzenie, że oferujecie „dzieła sztuki”. Proszę o tym opowiedzieć.
Cukiernię Pawlova stworzyłem z myślą o dzieleniu się smakiem nie tylko tych najbardziej wyszukanych wyrobów cukierniczych, ale również w celu przypomnienia naszej tradycji w postaci wspaniałych specjałów w tym np. Szneki z Glancem czy brzdąca. Pawlova to miejsce, które stworzyłem od podstaw sam ze wsparciem mojej rodziny. Spośród wielu pozytywnych recenzji naszych klientów, najbardziej jednak liczy się dla nas uśmiechnięty i zadowolony klient.
Czy istnieje w ogóle jakiś produkt, z którym nie lubi Pan pracować? Albo przez długi czas sprawiał Panu problemy?
To trudne pytanie. W myśl mojej idei każdy produkt i surowiec należy bardzo mocno szanować i wydostać z niego najlepsze walory smakowe i pozostałe organoleptyczne. Wiele z nich wymaga bardzo dokładnej obróbki, a połączenie z innymi może być błędem.
Proszę na koniec zdradzić swoje największe marzenie zawodowe. Upiec tort dla królowej? A może skosztować tortu upieczonego specjalnie dla Pana przez jakiś światowy autorytet w branży?
Jedno i drugie brzmi bardzo kusząco. Kto wie, może będzie mi to pisane, jednak teraz skupiam się na zakończeniu prac związanej z moją nową cukiernio-kawiarnią.
Trzymamy kciuki!
123gastro.pl – patron merytoryczny wywiadu