Bezglutenowcy w restauracjach

Opublikowano: 16-07-2018

O diecie bezglutenowej zrobiło się głośno kilka lat temu i obecnie śmiało można założyć, że zdecydowana większość społeczeństwa kojarzy temat głównie z restrykcyjną dietą. Warto zaznaczyć, że przez moment trend żywienia bez glutenu stał się dla części osób modą, nie koniecznością. Dziś wiadomo jednak, że tysiące Polaków boryka się ze żmudnym wybieraniem i starannym przygotowywaniem dań, które nie zrujnują im zdrowia. Szczęśliwie producenci dostrzegli problem i na rynku jest coraz więcej smacznych i ciekawych produktów dla osób z nietolerancją glutenu. 

Czym właściwie jest gluten? Najprościej ujmując temat jest to rodzaj białka, które zawierają nasiona zbóż: żyta, jęczmienia, pszency. Niestety, w praktyce okazuje się jednak, że gluten nie występuje wyłącznie w produktach mącznych. Można go spotkać także w mniej oczekiwanych miejscach: w herbacie, jogurcie, wędlinach, gotowych zupach, w kostce rosołowej, itd. Sprawa się zatem komplikuje i konsumenci muszą wnikliwie wczytwać się w etykiety i przede wszystkim szukać znaku, który przedstawia przekreślony kłos. Ale gotowanie w domach to jedna sprawa, a wyjście do restauracji to zupełnie inny temat. Czy restauratorzy pamiętają o około 1% społeczeństwa, które musi wyrzekać się glutenu?

Okazuje się, że coraz więcej restauracji i innych lokali gastronomicznych zgłasza się do programu „Menu bez glutenu“, stworzonego i prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Również lokalne portale internetowe często prowadzą rankingi, czy spisy miejsc, w których mogą się stołować bezglutenowcy. Wyraźnie widać, że zwiększa się świadomość problemu i pomału staje się on normą. Powstające restauracje bezglutenowe to jedna strona gastronomii, po drugiej stoją szefowie kuchni, którzy w swoich „normalnych“ restauracjach wprowadzają specjalne dania dla gości bez tolerancji glutenu. Nawet jeśli jest to kilka dań – i tak należy uznać to za ukłon z ich strony. Wygląda na to, że Polska dogania na tej płaszczyźnie Zachód, gdzie dieta bezglutenowa jest powszechna i stoi obok np. wegetarianizmu, czy weganizmu.