Czy pączek zawsze musi wyglądać i smakować tak samo?
Opublikowano: 03-02-2016
Tłusty Czwartek to bez wątpienia najsłodszy dzień karnawału. I choć tradycja jedzenia pączków tego dnia sięga już setek lat, być może warto spróbować przygotować w domu nową odsłonę tego karnawałowego przysmaku? Bo kto powiedział, że pączek zawsze musi wyglądać i smakować tak samo? Jak zaskoczyć wszystkich swoim nietypowym wypiekiem, podpowiada Piotr Ceranowicz, ekspert kulinarny marki Lubella.
Słodki dzień Karnawału
Najbardziej charakterystycznym i przez wielu szczególnie wyczekiwanym dniem karnawału jest właśnie Tłusty Czwartek. Podczas jego trwania dostajemy społeczne przyzwolenie na beztroskie spożywanie słodkości w dowolnych ilościach. Obecnie świętuje się go głównie poprzez jedzenie pączków. Dawniej na stołach pojawiało się przede wszystkim mięso, którego miało być tyle rodzajów „ile razy kot ogonem ruszy”. Królowała także słonina, boczek, kapusta, nie oszczędzano również trunków. Słodkie przekąski zaczęły trafiać do Polski dopiero na początku XVIII wieku, ale ich początkowa forma nieco różniła się od dzisiejszej.
– Przygotowywane wówczas pączki nie przypominały tych, które są nam znane obecnie. Były przygotowywane przede wszystkim na tłuszczu – symbolu szczęścia i obfitości. Tamtejsze wypieki były także dużo większe, robione z ciasta chlebowego i nadziewane skwarą tłuszczową, a nie tak jak teraz np. konfiturą – wyjaśnia Piotr Ceranowicz, ekspert kulinarny marki Lubella. Wierzono również, że kto w Tłusty Czwartek nie zje przynajmniej jednego pączka, nie będzie mógł liczyć na powodzenie w nadchodzącym roku – dodaje kucharz.
Czy pączek musi zawsze wyglądać i smakować tak samo?
Każdy z nas uwielbia okazje, podczas których możemy zobaczyć się z przyjaciółmi i miło spędzić czas. Najchętniej spotykamy się wieczorem na tzw. domówkach przy suto zastawionym stole. Inspirując się tradycją związaną z Tłustym Czwartkiem, czyli jedzeniem pączków, przygotujmy dla uczestników zabawy coś, czego nie mieli jeszcze okazji spróbować. Zastanówmy się czy słodki, karnawałowy przysmak może być kwaskowaty? Oczywiście, że tak – wystarczy do znanego wszystkim przepisu dodać trochę cytryny i limonki. Przywitanie gości takim wypiekiem na pewno zapadnie na długo w ich pamięci. Ponadto, zaskoczmy ich kształtem – uformujmy z ciasta małe kuleczki, które odmienią stereotypowe myślenie o pączkach rozmiarów kuli śnieżnych ☺ Świetnym rozwiązaniem będzie także włączenie naszych przyjaciół do gotowania. Wybierając Mąkę Luksusową z linii Lubella Puszysta, która jest dedykowana do przygotowywania pączków i ciast drożdżowych, mamy gwarancję, że wypieki będą udane i mięciutkie. – Wspólne pichcenie to świetna okazja nie tylko do zabawy, ale i pogłębiania wzajemnych relacji. Niech Tłusty Czwartek w tym roku będzie początkiem nowej tradycji w naszych domach – na przykład tej związanej z gotowaniem i eksperymentowaniem w kuchni – zachęca Piotr Ceranowicz, ekspert kulinarny marki Lubella.
Pączki w wersji mini
Na wieczornych spotkaniach najlepiej sprawdzają się przekąski na tzw. „jeden kęs”. Dzięki temu, goście w wygodny sposób mogą uzupełnić swoje zapotrzebowanie na energię i jednocześnie nie przerywać dobrej zabawy. Ponadto, zaskoczymy przyjaciół oryginalnym, lekko kwaskowatym smakiem powszechnie znanego karnawałowego smakołyku – niech zobaczą, że nie musi być on taki przewidywalny. Jak to zrobić?
Małe pączuszki z cukrem jałowcowym
Składniki:
- 750 g Mąki Lubella Puszysta Luksusowa
- 7 jajek
- 36g oleju
- 190 ml wody
- 15 g świeżych drożdży
- 5 g soli
- 45g cukru
- 1 laska wanilii (ziarenka)
- skórka z 1 limonki
- skórka z 1 cytryny
- 225 g masła (pokrojonego w kostkę)
- cukier puder
- kilka ziarenek jałowca
- olej do smażenia w głębokim tłuszczu
Przygotowanie:
Do misy robota kuchennego wlewamy płynne składniki (jajka, olej woda), dodajemy do nich sól, cukier, skórkę z cytryny oraz limonki otartej tarką a także ziarenka z laski wanilii. Całość mieszamy. W robocie kuchennym zakładamy hak do ciasta i wsypujemy tam całą mąkę oraz pokruszone drożdże. Wyrabiamy 10 minut. Po tym czasie małymi kostkami wkładamy miękkie masło i miksujemy aż całość się połączy.
Pamiętajcie: wybierając dobre i sprawdzone produkty możemy być pewni, że ciasto będzie odpowiednio miękkie i puszyste. Taką gwarancję daje nam linia mąk Lubella Puszysta, która dzięki specjalnemu procesowi suszenia ziarna nadaje wypiekom lekkości i sprężystości.
Przygotowane ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i odstawiamy je do lodówki na godzinę, aby wyrosło.
W mikserze lub przy pomocy blendera miksujemy cukier puder z jałowcem i przesiewamy go przez drobne sito, aby pozbyć się dużych kawałków jałowca.
Ciasto wyciskamy na głęboki olej porcjami wielkości kostki do gry i smażymy aż będą złote. Odcedzamy na papierze i oprószamy cukrem jałowcowym. Smacznego!
***
Piotr Ceranowicz – ekspert kulinarny związany z marką Lubella.
Szef kuchni restauracji Kaskrut oraz szef i patron restauracji Kitchen. Uczestnik 3. edycji programu Top Chef. Absolwent Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego na kierunku Medycyny Weterynaryjnej i Psychologii Klinicznej na Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie. Były główny szkoleniowiec i barista w ZEN City Lounge. W 2012 roku był finalistą ogólnopolskiego konkursu „Kucharz odkrycie roku 2012”.
Lubella to lider na rynku makaronów w Polsce oraz znany producent wyrobów zbożowych m.in.: płatków śniadaniowych, mąki, kasz i paluszków, a także sosów i dań makaronowych. Produkty Lubelli charakteryzuje wysoka jakość, wyjątkowy smak i pewność efektu od ponad 130 lat. Lubella ciągle rozwija się i czerpie to, co najlepsze z polskiej tradycji oraz wzbogaca ofertę o produkty innowacyjne. Są one niejednokrotnie inspiracją dla eksperymentów w kuchni i zabawy ze smakiem. Marka jest ceniona zarówno przez handlowców, jak i konsumentów.