Kuchnia zero waste, czyli jak stworzyć coś z niczego

Opublikowano: 18-05-2020

Marnowanie jedzenia to częstszy problem, niż może nam się zdawać. Raport “Nie marnuj jedzenia 2019”, opublikowany w zeszłym roku przez Federację Polskich Banków Żywności, wskazuje wyraźnie, że aż 42% Polaków wyrzuca żywność. Na szczęście istnieją sposoby, aby temu przeciwdziałać – jednym z nich jest idea zero waste.

Co najczęściej marnujemy? W poprzednim roku na pierwszym miejscu plasowało się pieczywo, następnie wędliny i owoce. Wielu z nas zbyt późno zorientowało się, że jedzenie się zepsuło, przeoczyło datę ważności lub po prostu kupiło za dużo produktów.

Warto więc zwrócić większą uwagę na ten problem i zastanowić się, w jaki sposób go rozwiązać.

Zasady, które ułatwią życie

1. Zajrzyj do spiżarki i szafek

Zanim udamy się na zakupy, przejrzyjmy uważnie szafki oraz spiżarnię. Być może znajdziemy tam coś, o czym już zapomnieliśmy, a przyda się do obiadu, np. puszkę pomidorów lub opakowanie kaszy.

2. Planowanie posiłków

Często zapominamy o zwykłej liście zakupów. Dopiero gdy znajdziemy się w sklepie, zaczynamy zastanawiać się, co włożyć do koszyka. Tymczasem spokojne przeanalizowanie potrzeb żywieniowych naszych lub naszej rodziny pozwala dokonać zakupów w sposób bardziej przemyślany. Zaplanujmy jadłospis na najbliższe dni lub cały tydzień i stwórzmy listę produktów, które będą nam potrzebne. Stosując się do ustaleń, kupimy tylko to, co niezbędne. Zyskamy przy tym na dwa sposoby – nie będziemy wyrzucać nadprogramowej, zepsutej lub przeterminowanej żywności oraz oszczędzimy pieniądze.

3. Warzywa i owoce kupuj na bieżąco

Posiłki, do których potrzebujemy świeżych produktów, np. sałaty czy jarmużu, warto przygotować w ciągu kilku dni od ich zakupu. Wiele warzyw i owoców nie nadaje się do dłuższego przechowywania, bowiem może pojawić się na nich pleśń.

Zero waste w praktyce

Wraz z narastającym problemem dużej ilości produkowanych śmieci podejście zero waste staje się coraz bardziej popularne. Według tego sposobu życia człowiek ma starać się wytwarzać mniej odpadów i nie zanieczyszczać dodatkowo środowiska. Aby wpasować się w tę filozofię, nie trzeba wcale całkowicie zmieniać swojego życia. Wystarczą drobne rzeczy.

Wybierając się na zakupy, zabierzmy ze sobą bawełnianą torbę i to do niej spakujmy zakupy. Warzywa czy owoce możemy włożyć do specjalnych, płóciennych woreczków wielokrotnego użytku, które z łatwością wypierzemy. Kiedy kawa czy dżem się skończą, pozostałe po nich słoiki wykorzystajmy na domowe przetwory lub do przechowywania płatków.

Kuchnia, w której nic się nie zmarnuje

Chleb

Pieczywo – jego marnowanie to jeden z cięższych grzechów, nie tylko Polaków. Kupowane codziennie lub co kilka dni nie zawsze zostaje zjedzone na czas. Szybko staje się czerstwe i niezdatne do spożycia. Co możemy z niego zrobić?

Najprostszym rozwiązaniem jest zmielenie go na bułkę tartą. Doskonale nada się także jako dodatek do kremowych zup, np. w formie grzanek.

Obierki do wszystkiego

Mało kto zdaje też sobie sprawę, że niektóre obierki możemy wykorzystać powtórnie. Te pozostałe z pietruszki lub marchwi mogą stać się bazą zup lub wywarów idealnie nadających się do sosów.

Ziemniaczane obierki warto z kolei upiec w piekarniku. Wystarczy odrobina oliwy i chilli, aby zyskały wyśmienity smak. Należy jednak pamiętać, że wykorzystać możemy tylko te pochodzące z ekologicznych, nienawożonych upraw.

Aromatyczne i niepozorne jabłka również mogą wzbogacić naszą dietę.

– Angielskie powiedzenie głosi: zjedz jedno jabłko dziennie, a doktor nie będzie Ci potrzebny. Zdrowie płynące z jabłek możemy zachować jednak na dłużej. Pozostałe z nich obierki warto zamrozić i uczynić je składnikiem letnich koktajli bądź podać w formie jabłkowej herbaty. Jej przyrządzenie jest bardzo proste. Obierki zalewamy wrzątkiem i uzupełniamy ulubionymi dodatkami, np. plastrami imbiru. Taka herbatka może pomagać przy zapaleniu gardła – wyjaśnia Grzegorz Kozieł, ekspert marki Zwieger produkującej między innymi patelnie, garnki i noże.

Nowe życie listków

Jeśli dotąd wyrzucaliście liście z rzodkiewki czy marchwi, to koniecznie zmieńcie ten nawyk. Liści, najlepiej z ekologicznych lub własnych upraw, można użyć do przygotowania pysznego pesto lub zupy krem.

– Liście siekamy ostrym nożem, uprzednio odrywając grubszą łodygę. Tak posiekane blendujemy wraz z oliwą, świeżo wyciśniętym czosnkiem, pestkami dyni i odrobiną przypraw do smaku. Pesto z liści rzodkwi lub marchwi idealnie nada się nie tylko jako dodatek do makaronu, ale także na kanapki – tłumaczy Grzegorz Kozieł.

Z łatwością wykorzystamy także liście rzodkiewki do aromatycznej zupy krem. Połączone z pietruszką, świeżym koperkiem lub szczypiorkiem oraz szpinakiem z pewnością zasmakują wszystkim domownikom.

Coś z niczego

Po przyrządzeniu niedzielnego rosołu zwykle pozostają nam ugotowane warzywa, np. marchewka czy pietruszka. Wcale nie trzeba ich wyrzucać. Dodając do nich jajko, ulubione przyprawy, jogurt oraz mąkę, zrobimy z nich pyszne, warzywne kotlety do kolejnego obiadu.

Wśród pozostałości z posiłku często nie brakuje także kasz czy ziemniaków. Pierwsze nadają się do wspomnianych wyżej kotletów czy wytrawnych tart. Ziemniaki dadzą nam jednak znacznie szersze pole do kulinarnych eksperymentów.

– Nadmiar ziemniaków z obiadu można wykorzystać do przepysznych, znanych nam doskonale dań, takich jak pyzy, knedle, kopytka, gnocchi czy zapiekanki. Jeśli jednak nie mamy żaroodpornego naczynia, a posiadamy wielofunkcyjny garnek, to w nim z łatwością przygotujemy taką zapiekankę – wyjaśnia Grzegorz Kozieł.

Ogrom resztek żywności, jakie wyrzucamy każdego dnia, może przerażać. Warto zatem wykorzystać sposoby, często jeszcze pochodzące z przepiśników naszych babć, które mogą nas uchronić przed marnotrawstwem. Ponadto, planując zawczasu zakupy, zaoszczędzimy mnóstwo czasu i pieniędzy. Z pewnością odkryjemy również kolejne pokłady kreatywności – nic tak nie pobudza twórczego myślenia, jak kolorowe warzywa, owoce i zdrowe smakołyki ulokowane w szafkach.