Jesienna nalewka ze śliwek
Opublikowano: 25-10-2018
Nalewka to jeden z nielicznych trunków, który kojarzy się jednak bardziej z domowymi przetworami niż produktem ze sklepowej półki w dziale monopolowym. I choć coraz więcej producentów podejmuje się wyzwania i stara się podbić serca Polaków – ci konsekwentnie kultywują rodzinne tradycje i gustują w samodzielnie przygotowanych nalewkach. Czy to z sentymentu czy z uwagi na walory smakowe – każdego roku temat domowych nalewek wraca z niesłabnącą siłą. A im starsza receptura, tym trunek zacniejszy. Nie należy zapominać, że nalewki stosowane są również jako zamiennik lekarstw i w wielu domach stosuje się je na przeziębienie, rozgrzanie, bóle reumatyczne i w wielu innych przypadkach.
W sklepach znaleźć można głównie „produkty z chemicznymi ekstraktami, nadającymi im smak, kolor i zapach”. A przecież wiadomo, że przygotowanie nalewki wymaga czasu i dobrej receptury. Choć punktem wyjścia jest oczywiście zawsze spirytus, zalane nim owoce i cukier. Proporcje i składniki to już kwestia indywidualnych upodobań, które różnią się w zależności od części kraju. Bo trzeba wiedzieć, że nalewki są produktem regionalnym. „Na Mazowszu króluje czeremcha, w środkowej Polsce obiektem westchnień jest wiśnia i pigwa. Tatry słyną z nalewki likworowej, natomiast nad morzem najpopularniejsza jest ratafia”.
Bez względu jednak na region, nalewka ze śliwek węgierek to jeden z najpopularniejszych trunków tego gatunku. Owoce nie są drogie, a posiadacze własnych drzew mają z reguły ich nadmiar, który świetnie sprawdzi się w płynnej formie zimą. Co jest potrzebne?
– śliwki węgierki – 1 kg,
– cukier brązowy lub biały – 0,5 kg,
– spirytus – 1 l,
– oraz dodatki zgodne z własnymi upodobaniami. Mogą to być: kora cynamonowa, laska wanilii, goździki, daktyle, rodzynki i kardamon.
Co należy zrobić z tym wszystkim? Po pierwsze trzeba przygotować owoce, a więc umyć je i usunąć pestki. Choć niekoniecznie, bo jeśli nalewka ma być lekko gorzka pestki mogą zostać. Owoce po przełożeniu do odpowiedniego słoika należy zasypać cukrem i dodać dowolnie wybrane dodatki. Słoik zakręcamy i zostawiamy na dwa dni, by owoce puściły sok. Kolejny etap to dolanie spirytusu, po czym zakręcony słoik musi odstać 2-3 tygodnie, ale w tym czasie trzeba mieszać owoce drewnianą łyżką. Ostatnim zadaniem jest przelanie przez gazę i rozlanie do butelek. Oczywiście nalewka ze śliwek nie jest gotowa do picia. Na to trzeba poczekać około trzech miesięcy, kiedy butelki odpoczywają w zaciemnionym miejscu. Rzecz jasna każda nalewka ze śliwek węgierek będzie smakowała odrobinę inaczej, ale najbardziej smakuje satysfakcja z własnoręcznie przygotowanego, smacznego, aromatycznego alkoholu.
http://www.horecanet.pl/nalewki-rosna-w-sile/
https://fajnyogrod.pl/porady/nalewka-ze-sliwek-sprawdzone-przepisy-na-nalewke-na-spirytusie-i-wodce/