Arleta Żynel wspomina Ryszarda Kaczorowskiego
Opublikowano: 15-04-2010

B. Prezydent RP na Uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, (1919-2010), 22 grudnia 1990 roku w Warszawie przekazał insygnia władzy pierwszemu wybranemu w wolnych wyborach prezydentowi Lechowi Wałęsie.
Fot. Artur Reszko/PAP
Jeszcze w ubiegłym roku prezydent Ryszard Kaczorowski w Białymstoku obchodził swoje 90. urodziny.
Podziwiał tempo rozwoju miasta, wspominał jego historię, której był świadkiem, bo właśnie tu spędził młodość, skończył szkołę handlową, był harcerzem. O tym, że o rodzinnym mieście nigdy nie zapominał, mogą świadczyć chociażby ostatnie gesty – uczestniczył w uroczystościach beatyfikacyjnych ks. Michała Sopoćki w Białymstoku, przekazał część swego księgozbioru, dokładnie 710 tytułów bibliotece Uniwersytetu w Białymstoku, w końcu ostatnio poparł kandydaturę miasta do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. W 1990 roku – w uznaniu zasług – Rada Miejska Białegostoku przyznała mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Białystok. Za wybitne zasługi dla Polonii brytyjskiej, w 2004 roku z rąk brytyjskiej królowy Elżbiety II otrzymał honorowy tytuł kawalera I klasy (Rycerza Krzyża Wielkiego) brytyjskiego Orderu św. Michała i św. Jerzego. Oto oficjalna notatka.
Lecz w sercach i pamięci ludzkiej zapisał się jako ciepły, kulturalny człowiek. I właśnie takim zapamiętała go Chef Arleta Żynel, która miała zaszczyt przygotowywać przyjęcie w Białostockiej Filharmoni na 80-te urodziny Ryszarda Kaczorowskiego. Trudno zapomnieć jaką radość sprawił Panu Ryszardowi widok tortu urodzinowego, który przygotowała Białostocka Cukiernia Kryszeń.
Kolejny raz Pani Arleta gościła Pana Ryszarda w swojej restauracji Arsenał kiedy to w 1990 roku otrzymał honorowe obywatelstwo Białegostoku.
Został w pamięci jako człowiek pełen uroku osobistego kultury i szacunku do innych ludzi i dla ich wysiłku. Jako jeden z niewielu przywitał się ze wszystkimi i zamienił z każdym kilka słów, a po zakończonej kolacji przyszedł i podziękował wszystkim na kuchni.
Ktoś może powiedzieć wielkie mi rzeczy… ale właśnie po takich czynach poznaje się wspaniałych ludzi o wielkim sercu.
Cześć jego pamięci.