Białe Czerwone – festiwal polskich win
Opublikowano: 26-06-2018
Z jakim alkoholem najczęściej kojarzy się Polska? Gdyby zorganizować taką ankietę ranking zdominowany zostałby przez wódkę i piwo, co nie dziwi, ponieważ możemy się pochwalić długą tradycją produkcji obu tych trunków. Tymczasem okazuje się, że w Polsce dyskretnie, ale konsekwentnie i z sukcesami rozwijają się lokalne winnice. W chwili obecnej już 197 producentów jest uprawnionych do legalnej sprzedaży wina, a ich winnice zajmują 222 hektarów uprawnych. Statystyki są jednak jeszcze bardziej optymistyczne, ponieważ łącznie w Polsce jest 425 winnic na 484 ha, ale trzeba pamiętać, że muszą minąć minimum trzy lata od momentu zasadzenia krzewów do wprowadzenia wina na rynek.
Entuzjaści polskiego wina zjednoczyli się w pragnieniu zorganizowania wydarzenia, promującego polskie winnice i owoce ich pracy. Z tego powodu w dniach 24 i 25 czerwca odbyła się I edycja „BIAŁE CZERWONE Festiwal Wina Polskiego”. Pierwszego dnia wstęp był wolny i każdy zainteresowany mógł przyjść, a drugi dzień przewidziano dla branży. Wydarzenie spotkało się z dużym zainteresowaniem i wzięło w nim udział wielu przedstawicieli sektora HoReCa oraz amatorów wina. Pojawili się oczywiście winiarze, dystrybutorzy i importerzy wina, a także restauratorzy, sommelierzy oraz przedstawiciele mediów, w tym redaktor naczelna Newsgastro – Małgorzata Piotrowska: – Nie do końca zdawałam sobie sprawę, że polskie winiarstwo reprezentuje aż tak dobry poziom. Wina są znakomite, rzecz jasna mam na myśli białe. Uważam jednak, że są zbyt drogie dla powszechnej gastronomii.
Festiwal odbył się w Fortecy u Kręglickich, a gospodarzami wydarzenia była Agnieszka Kręglicka wraz z mężem Piotrem. Obok producentów wina ze wszystkich, polskich regionów winiarskich, gośćmi specjalnymi byli: W. Włodarczyk, M. Nowicki, W. Bońkowski, M. Bieńczyk. Natomiast Stowarzyszenie Sommelierów Polskich objęło festiwal swoim patronatem. – Choć program być napięty i bardzo bogaty, nie zabrakło czasu na wspólne obejrzeniu meczu polskiej reprezentacji i trzeba mocno podkreślić, że gospodarze zadbali o bardzo intymną, wręcz rodzinną atmosferę. – komentuje M. Piotrowska.
W programie m.in.:
- Sprzedaż połączona z degustacją polskich win;
- Stoiska targowe oraz wine & cheese pairing pod opieką Giena Mientkiewicza;
- Pogotowie Sommelierskie – porady sommelierów ze Stowarzyszenia Sommmelierów Polskich;
- Stowarzyszenie Kobiety i Wino – porady enoturystyczne;
- Stoiska z wydawnictwami o winie, rozmowy z autorami, podpisywanie książek.
Seminaria i wykłady:
- „Winiarstwo na ziemiach polskich”, prowadzący prof. W. Włodarczyk;
- „Polskie regiony winiarskie”, prowadzący: Maciej Nowicki;
- „Polska w butelce”, prowadzący: M. Bieńczyk i Wojciech Bońkowski;
- „O co chodzi z polskim winem”, prowadzący: Mariusz Kapczyński;
- „Wino polskie – szanse i pułapki” – panel dyskusyjny z udziałem publiczności (Moderator: Tomasz Prange-Barczynski; paneliści: Piotr Kamecki – sommelier, Agnieszka Kręglicka – restaurator, Sławomir Chrzczonowicz – dystrybutor, Małgorzata Minta – publicystka, krytyczka kulinarna, Agnieszka Rousseau – producentka.
Korzenie historii winnic, zlokalizowanych na ziemiach polskich, sięgają XII wieku, czego dowodzi Władysława Korcz. Według niego „najstarszym dokumentem potwierdzającym uprawę winorośli w Polsce jest bulla gnieźnieńska papieża Innocentego II z 1136 roku o uposażeniu arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, w której mowa jest o winnicach w okolicy grodu płockiego i włocławskiego”*. Uprawą początkowo zajmowali się wyłącznie mnisi benedyktyńscy i cysterscy, a wino wykorzystywali w celach liturgicznych. Dopiero w XIV wieku produkcją zajęli się także mieszczanie, a dwa wieki później winiarstwo na ziemiach polskich upadło, ponieważ zostało zdominowane przez wina importowane głównie z terenu Królestwa Węgier, a także z Francji, Włoch i Niemiec. Upadek polskiego winiarstwa to okres wojen XVII wieku, choć w okolicach Zielonej Góry uprawy utrzymały się do XX w. i zajmowały 300 ha. „W 1961 roku oficjalnie istniało jeszcze 37 hektarów winnic, należących w większości do szkół rolniczych. Pionierzy pojawili się dopiero w latach 80-tych, a absolutna palma (czy raczej krzew winorośli) pierwszeństwa należy do Romana Myśliwca, który w 1982 roku założył Winnicę Golesz.”**
Dzisiaj wiodącymi regionami winiarskimi w Polsce są: zachodniopomorskie, lubuskie, opolskie, śląskie, małopolskie, świętokrzyskie, podlaskie. Statystyki wyglądają obiecująco:
- Region zachodniopomorski: 12 winnic/ 42 ha upraw/ najważniejsze winnice: Turnau, Kojder, Sydonia.
- Region lubuski: 41 winnic/ 122 ha upraw/ najważniejsze winnice: Pałac Mierzęcin, Equus, Stara Winna Góra, Miłosz, Saint Vincent, Gostchorze.
- Region dolnośląski (najcieplejszy region Polski): 33 winnice/ 60 hektarów upraw.
- Region małopolski: 106 winnic/ 103 ha upraw/ najważniejsze winnice: Srebrna Góra, Wieliczka, Słońce i Wiatr, Kresy, Rodziny Steców, Chodorowa.
- Region sandomierski (mocno rozwinięta enoturystyka, święto Młodego Wina w Sandomierzu, popularne hasło regionu to: Pijmy polski róż!): 26 winnic/ 23 ha upraw/ najważniejsze winnice: Płochockich, Nad Jarem, Nobilis, Kędrów, Sandomierska.
- Region podkarpacki: 81 winnic/ 52 ha upraw/ najważniejsze winnice: Spotkaniówka, Golesz, Sztukówka, Jasiel, Vanellus, Półtorak.
- Region małopolski Przełom Wisły (bardzo ciekawy region, charakteryzujący się dużą integracją wszystkich winiarzy ze Świętem Wina na zamku w Janowcu w każdą trzecią sobotę maja): 21 winnic/ 22 ha upraw/ najważniejsze winnice: Dom Bliskowice, Mickiewicz, Modła, Skarpa Dobrska, Widok Wojszyn, Rzeczyca
- Region podlaski/ lubelski: 8 winnic/ 11 ha / najważniejsze winnice: Korol, Dwór Sanna, Gronowscy.
– Moim zdaniem należy serdecznie przyjmować polskie wina w polskich restauracjach. Krok po kroku, z roku na rok będą się cieszyły coraz większą popularnością, a z czasem staną się kolejnym znakiem rozpoznawczym naszego kraju. Mam taką nadzieję i mocno trzymam kciuki za polskich winiarzy! – podsumowuje Małgorzata Piotrowska.