Od ciasta do miasta…słodkie podejście do urbanistyki
Opublikowano: 18-03-2010


W ramach projektu „Terrafelix – Region Kampania w roli głównej” odbył się w Warszawie 6 marca wykład Fabrizia Magnoni pt: „Baba’ – od ciasta do miasta: słodkie podejście do urbanistyki”.
Znawca włoskich specjałów opowiedział Newsgastro.pl o historii tego pomysłu i polskich korzeniach włoskiego ciasta baba’.Newsgastro: Skąd pomysł na taką tematykę wykładu i jak dotarł Pan do informacji o związku włoskiego ciasta baba’ z Polską?
Fabrizio Magnoni: Temat zrodził się gdy byłem jeszcze młody. Znalazłem to porównanie pomiędzy charakterami ludzkimi z jednej strony a słodyczami z drugiej. Później napisałem książkę, która zdobyła uznanie. Zainteresowała się nią również telewizja, więc książka miała swój rozgłos. Dzięki temu poznałem wszelkiego rodzaju słodycze. A dla mnie osobiście baba’ to po prostu doskonałość. Jednocześnie śledząc pochodzenie ciasta baba’ doszedłem do Stanisława Leszczyńskiego. Ponieważ to on wynalazł to ciasto postanowiłem bliżej poznać tę postać. Przeczytałem o nim wszystko i dowiedziałem się, że był on również autorem wielkiego projektu urbanistycznego we francuskim mieście Nancy. Ja sam uczę urbanistyki na uniwersytecie w Neapolu i było dla mnie rzeczą niezwykłą, że wynalazca baba’ był jednocześnie wielkim urbanistą. Kiedy przeczytałem o tym pomyśle na miasto, które stworzył Stanisław pomyślałem, że projekt ten jest oparty na niesamowitej trzeźwości. Nic dodanego, zdekorowanego, za to świetliste, pełne powietrza, ekologii. Znalazłem wtedy pewnego rodzaju odpowiedniość pomiędzy baba’ a tego typu architekturą, gdyż w cieście baba’ jest powietrze, objętość, jest też ono świetliste. To porównanie wydało mi się interesujące, także w przypadku Neapolu, gdzie baba’ jest niemalże symbolem miasta.
NG: Czy Pana książka doczekała się tłumaczenia, czy dostępna jest jedynie w oryginale, po włosku?
FM: W 1985 roku napisałem książkę po włosku zatytułowaną : „Dolci e Persone” („Słodycze i osoby”). Natomiast w 1996 roku nagrałem CD, w którym dokonywałem tego typu porównań pomiędzy ciastami, osobami i urbanistyką. Został on wykonany w czterech wersjach językowych: włoskim, angielskim, francuskim i niemieckim.
NG: Czy ma Pan w planach dalsze projekty związane z opisywaniem kuchni i urbanistyki?
FM: Przygotowuję nowe dzieło teatralne o Antoine Carême, który był założycielem wielkiej kuchni francuskiej i przyjacielem kompozytora Rossiniego. Carême poświęcił Rossiniemu jedno ze swoich dań, a Rossini z kolei zadedykował mu jedno ze swoich dzieł muzycznych. Niesamowitą rzeczą w tej historii było to, że obaj byli rewolucjonistami w swojej dziedzinie, ale jednocześnie ubolewali nad światem, do którego kreacji sami się przyczynili. To jest właśnie esencja mojej opowieści.
NG: Jest Pan smakoszem, czy miał Pan okazję spróbować czegoś z polskiej kuchni?
FM:Wczoraj trafiłem na biały barszcz, który też historycznie wiąże się z postacią Stanisława Leszczyńskiego. A ze słodkich rzeczy znam makowca.
Dziękujemy za rozmowę i czekamy na polskie tłumaczenie Pana książki.
Rozmawiała: Marita Górska