SMAKI NA POLU

Opublikowano: 02-05-2010

Ostatnia niedziela kwietnia należy do ziemi, do Dnia Ziemi. Od kilku lat, na wielkim festynie spotykają się mieszkańcy Warszawy, ich goście i turyści. Można oddać zużyte baterie, wysłużony sprzęt elektryczny i elektroniczny. Można za to dostać sadzonkę drzewka, krzaka czy kwiatka. Stoją więc ludzie w kolejce i wymieniają. Warsztaty sztuki, konkursy, etniczna muzyki, Lasy Państwowe i Parki Narodowe. Atrakcji moc. A wśród nich wyjątkowa – Stół Darów Ziemi.

stol_darow001.jpg 

Z elementu towarzyszącego urósł do część ważnej i samodzielnej. Przy długim, białym namiocie kłębi się co roku tłum smakujących, oglądających, a przede wszystkim – kupujących. Swoje produkty pokazują i sprzedają wytwórcy z całej Polski. Produkty najlepsze: ze znakami unijnymi, nagrodzone prestiżowa nagroda „Perły”, wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych. Produkty wyjątkowe: receptury sprzed wieków, stare technologie, specyficzne surowce.

stol_darow002.jpg      stol_darow003.jpg

Pachniały pierogi z kaszą, soczewicą, serem czy fasolą. Z dalekiego Podkarpacia przyjechały wędliny. Z Podlasia i Suwalszczyzny przywieziono jedyne w swoim rodzaju sery. Były też sery owcze i kozie. Nie zabrakło miodów wszelakich: spadziowych z Kamiannej, Drahimskich i z Warmii. Były powidła krzeszowskie i konfitury z róży pomarszczonej, inaczej zwanej fałdzistolistną. Z Roztocza przyjechał „Piróg Biłgorajski”,a z północnego Mazowsza jajka kury zielononóżki kuropatwianej. Można się było napić soku z jabłek łąckich i piwa kozicowego z Kurpi.  Obwarzanki tradycyjne konkurowały z sękaczem i andrutami kaliskimi.

Trudno ocenić, które produkty cieszyły się większą popularnością. Każdy znajdował swojego amatora. Wypchane siatki i zadowolone miny kupujących były najlepszą rekomendacją produktów regionalnych i tradycyjnych, sprzedawanych na Stole Darów Ziemi.

GaKa