testowy0178
Opublikowano: 02-07-2009
Every Serve Perfect to świetna inicjatywa!
Galę Finałową Every Serve Perefct Johnnie Walker MBA 2008 wspominamy z Tomem Dyer’em, jednym z najlepszych na świecie barmanów pracujących w stylu Flair i współzałożycielem World Flair Association…
Grzegorz Zięba, Entertainment Group: Tom, często bierzesz udział w różnych międzynarodowych zawodach barmańskich. Co sądzisz o polskiej edycji Every Serve Perfect?
Tom Dyer: Bardzo podoba mi się pomysł i sama idea zawodów. Pozwalają one na sprawdzenie niezbędnych umiejętności w pracy barmana w krótkim czasie.
Grzegorz Zięba: Jako gość specjalny i jednocześnie przedstawiciel World Flair Association sędziowałeś zawody ESP. Na co najbardziej zwróciłeś uwagę i co Cię najbardziej zainteresowało w samych zawodach, a także w regulaminie czy programie?
Tom Dyer: Zauważyłem, że jeden sędzia musi zwracać uwagę na wiele aspektów pracy barmana. Barmani bardzo szybko przyrządzają drinki, więc sędziowie muszą być jeszcze szybsi, aby zauważyć błędy przez nich popełniane. Rzetelny i obiektywny sędzia jest podstawą każdego profesjonalnego konkursu. Tutaj, musi być bardzo dobrym obserwatorem.
Grzegorz Zięba: Jak oceniasz polskich barmanów biorących udział w warszawskim finale ESP?
Tom Dyer: No cóż, widziałem zaledwie dziesięciu barmanów, a byłem odpowiedzialny za ocenę pięciu z nich. Wszyscy oni byli świetni. Aby być najlepszym, trzeba nie tylko dużo trenować, ale przede wszystkim bardzo dokładnie czytać regulamin, by nie pomijać nawet najmniejszych jego aspektów.
Grzegorz Zięba: Czy uważasz, że formuła programu JW MBA i zasady zawodów ESP mogą przygotować barmanów do ich codziennej pracy?
Tom Dyer: Dobre pytanie. Rzeczywiście, program i zawody mogą przygotować barmanów do codziennej pracy. Pamiętajmy jednak, że zawody to przede wszystkim rutyna, wyuczona sekwencja ruchów. W codziennej pracy nigdy nie wiadomo, co się wydarzy… Tu trzeba improwizować. Jednakże, umiejętności free pouring’u i znajomości miksologii i towaroznawstwa kształcą i podnoszą przydatne na co dzień umiejętności barmana.
Grzegorz Zięba: Spośród kilku stylów barmańskich, zawody ESP skupiają się na połączeniu Flair z tym co najlepsze w stylu klasycznym. Ta kombinacja nadaje zawodom ESP swój niepowtarzalny charakter i ukierunkowuje na efektywność. Co o tym sądzisz?
Tom Dyer: Bardzo podoba mi się ten pomysł, ponieważ otwiera on nowe możliwości. Pomaga również maksymalnie sprawdzić kompetencje barmanów. Mam nadzieję, że będziemy mogli zobaczyć więcej takich zawodów jak te w przyszłości. To świetna inicjatywa.
Grzegorz Zięba: Jak rozpoczęła się twoja przygoda z barmaństwem?
Tom Dyer: Wszystko zaczęło się w 2000 roku, kiedy pracowałem w restauracji w amerykańskim stylu. Podjąłem tam pracę za barem i zacząłem uczyć się podstaw zawodu. Wtedy miałem także okazję po raz pierwszy zobaczyć międzynarodowy finał londyńskich zawodów Roadhouse. Zafascynowały mnie i od tego momentu wiedziałem, co chcę robić w życiu i w którym kierunku potoczy się moja kariera.
Grzegorz Zięba: W ilu konkursach uczestniczyłeś do tej pory?
Tom Dyer: Brałem udział w bardzo wielu konkursach na całym świecie. Myślę, że do tej pory było ich okołu stu… I ciągle liczę dalsze.
Grzegorz Zięba: Jesteś współzałożycielem World Flair Association. Skąd pomysł na takie stowarzyszenie?
Tom Dyer: Zawsze chciałem sam coś stworzyć… A tak na poważnie – powołując do życia WFA mieliśmy na uwadze to, co chcielibyśmy zobaczyć i co lubimy w pokazach flair. Dążymy do tego, aby flair stał się jeszcze bardziej popularny. Myślę, że WFA przyczyni się do tego.
Grzegorz Zięba: Jakie są cele World Flair Association na świecie?
Tom Dyer: WFA ma przede wszystkim promować i wspierać rozwój flairu w każdym kraju i dać absolutnie każdemu szansę na pokazanie swoich umiejętności, bez względu na pochodzenie. Chcemy, aby flair dotarł w każdy zakątek świata. Myślę, razem z pasjonatami filaru na świecie sprawimy, że tak właśnie się stanie…
Grzegorz Zięba:Jakie wspomnienia wywiozłeś z warszawskiej Gali ESP?
Tom Dyer: Przede wszystkim wspominać będę doskonałą zabawę i mnóstwo najlepszej wódki…
Grzegorz Zięba: Dziękuję za rozmowę.