2 miliony ludzi jada codziennie owady. A Ty?

Opublikowano: 21-08-2018

Na początku 2018 roku weszły w życie nowe przepisy, które zezwalają przedsiębiorcom na sprzedawanie jadalnych owadów w polskich sklepach… Teraz zatem, obok owoców morza, wołowiny i drobiu, możemy z zamrażarki sklepowej wyjąć na przykład świerszcze, czy inne robaki. Pytanie tylko: czy Polacy mają na nie ochotę? Prawda jest oczywiście taka, że owady jadane są na całym świecie przez ludzi od ponad pięciu milionów lat. Delektowali się nimi również starożytni Rzymianie i Grecy, choć w średniowieczu straciły uznanie. Rzecz jasna sytuacja się zmieniała w kolejnych okresach, a  obecnie zdecydowana większość mieszkańców Europy deklaruje jednak swoją niechęć do takiej praktyki. Choć warto uściślić, że we Francji, Holandii, czy Anglii owady funkcjonują od dawna jako środek spożywczy. 

Jak podaje Portal Spożywczy według najnowszych badań szacuje się, że na świecie każdego dnia ponad dwa miliony ludzi zjada rozmaite owady. Tak dzieje się w Ameryce Południowej, Afryce i Azji. Z jednej strony taka sytuacja wynika z faktu, że to jedyny, dostępny dla wielu osób mięsny posiłek w ciągu dnia. Zoolog dr Radomir Jaskuła (dla PS) przyznał, że mięso owadów jest bogate w aminokwasy, tłuszcze, cukry, posiada też dużą koncentrację niektórych witamin z grupy B i K. Nie powinno zatem dziwić, że najbiedniejsi mieszkańcy niektórych regionów Tajlandii, Laosu, czy Wietnamu traktują owady jako główne pożywienie. I choć temat może budzić kontrowersje, nie można odmówić różnorodności wyboru. Jadane są bowiem takie owady, jak: pasikoniki, larwy motyli, duże pluskwiaki, mrówki, osy, pszczoły, ważki. „W niektórych przypadkach chodzi o dużą zawartość cukrów. Przykładem są mrówki miodowe, które Aborygeni zjadają w dużych ilościach. Poza tym owady mają bardzo dużą zawartość tłuszczów i białka. W porównaniu z mięsem np. kury jest to kilkukrotna wartość tego, co znajduje się w drobiu. Motyle, chrząszcze, a nawet zwykłe muchy składają się w 70-80% z białka” – wyjaśnił dr Jaskuła. Niemałą ciekawostką jest fakt, że na przykład w osach jest większa koncentracja witamin, niż w niektórych owocach. 

Każdy z podróżujących choćby do Azji Południowo-Wschodniej z pewnością widział na targach i w przydrożnych knajpkach szaszłyki z larw i poczwarek, czy też inne „rarytasy”. Pytanie jednak, jak wielu Polaków postanowiło podzielić gust dwóch milionów obywateli świata i wprowadzić owady na stałe do swojej karty menu… ?

https://www.bbc.com/news/world-42639877

http://www.portalspozywczy.pl/tagi/jadalne-owady,21129.html